Wiersze spod Taboreta

Bańka, Rafał Skałecki

Dziś wstał wcześniej niż chciał

Nie myśląc o tym nawet

Zjadł resztki wczorajszego posiłku

Powtarzało się to już któryś raz

Nie zwrócił na to uwagi

Przecież ma dziś tyle do zrobienia


Dziś znów wstał wcześniej niż chciał

Nie myśląc o tym nawet

Zjadł resztki wczorajszego posiłku

Powtarzało się to już kolejny raz

Nie zwrócił na to uwagi

Przecież nadal ma tyle do zrobienia


Dziś wstając wrócił myślami do przeszłych lat

Lat pełnych ambicji i zapału do życia

Zapomniał zjeść śniadanie

Spóźnił się do pracy

Wybrał wolność i swobodę

Pękła w końcu jego bańka monotonii

Już nie obejrzał się za siebie


Dziś wstał później